Dziś na cmentarzu oblackim w Obrze został pochowany o. Józef Kowalik OMI. W ceremoniach pogrzebowych brali udział oblaci z całej Polski. Mszy świętej przewodniczył prowincjał o. Paweł Zając OMI. Homilię podczas Eucharystii wygłosił o. Kazimierz Lubowicki OMI.
Ojciec Józef Kowalik OMI urodził się 10 października 1935 r. w Radomyślu. Jako czternastolatek, w 1949 r. rozpoczął naukę w oblackim Niższym Seminarium Duchownym (juniorat) w Lublińcu, którą przerwał w roku 1952, kiedy ówczesne władze PRLu zamknęły szkołę. Wówczas rozpoczął nowicjat w Markowicach (7 września 1952 r.), a w 1953 r. złożył pierwsze śluby zakonne.
W trakcie nowicjatu kontynuował naukę i zdał eksternistycznie maturę w Bydgoszczy (1954 r.). W tym samym roku rozpoczął studia teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów MN w Obrze. Tam złożył profesję wieczystą 8 września 1957 r. Święcenia diakonatu przyjął w kaplicy domu prowincjalnego w Poznaniu 21 grudnia 1959 r. z rąk ks. abp. Antoniego Baraniaka., a prezbiteratu 26 czerwca 1960 r. w Obrze z rąk ks. bp. Juliusza Bieńka.
Był głównie wychowawcą i formatorem młodych oblatów. Ukończył studia specjalistyczne z pedagogiki (UAM) i historii Kościoła (KUL) uwieńczone pracą doktorską pt. „Szkolnictwo parafialne w archidiakonacie sądeckim od XVI do XVIII wieku” (1978 r.) pod kierunkiem ks. prof. Bolesława Kumora. Napisał kilka książek i artykułów naukowych, szczególnie związanych z historia zgromadzenia.
Przez długie lata pracował jako wychowawca – formator w Niższym Seminarium Duchownym w Markowicach (1966–1974) i w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze jako wykładowca dojeżdżający i miejscowy (1978–2001). Był wikariuszem we Wrocławiu (1977 r.), rekolekcjonistą (misjonarzem ludowym) w Poznaniu i Wrocławiu (1978–1974).
Na emeryturze, od 2001 r., przebywał w domach we Wrocławiu i Lublińcu. Był znakomitym wychowawcą młodych pokoleń oblatów. Jego wykłady z historii Kościoła oraz pedagogiki były poruszające i zapadające w pamięć. Jako rekolekcjonista był poszukiwanym kaznodzieją nie tylko w kraju, ale i we Francji, Kanadzie, Beneluksie i Skandynawii.